Technologia tłumaczeniowa

Tłumaczenia jako recepta na problemy językowe

Najnowsze dane mówią o tym, że już około 200 milionów dzieci w Chinach uczęszcza na zajęcia z języka angielskiego. Amerykańskie dzieci również uczą się chińskiego. Ich liczba jest jednak zdecydowanie mniejsza i nie przekracza 60 tysięcy. Co więcej, dominują tu dzieci o chińskim pochodzeniu, które chcą opanować język, jakim posługiwali się ich przodkowie.

Dlaczego te dane są alarmujące? Ekonomiści są zdania, że ekspansja chińska w Stanach Zjednoczonych, czy też jej kolejna fala, co jest określeniem znacznie bardziej precyzyjnym, jest tylko kwestią czasu. Gdy już to się stanie, na amerykańskim rynku pojawią się osoby nie tylko dobrze wykształcone, ale i dysponujące znajomością języka angielskiego w stopniu, który umożliwi podjęcie im pracy w niemal każdym zawodzie.

Niestety, tego samego nie da się powiedzieć o młodych Amerykanach. Ci nie są edukowani nie tylko w zakresie języków, ale również szeroko rozumianej kultury wschodniej. Dzieje się tak nawet pomimo tego, że nikt chyba lepiej niż Amerykanie nie zdaje sobie sprawy z tego, jak wielkie możliwości otwierają rynki azjatyckie otwarte choćby na towary z USA.

Języki używane w USA

W samych Stanach Zjednoczonych można usłyszeć około 300 języków, choć nie da się ukryć, że zdecydowana większość z nich ma jedynie lokalny zasięg i nie używa się ich poza niewielkimi społecznościami. Powszechnie uważa się, że to angielski jest językiem Ameryki, wystarczy jednak raz odwiedzić USA, choćby jako turysta, aby przekonać się o tym, że nie ma to wiele wspólnego z prawdą.

Problem jest widoczny choćby w praktykach omijania egzaminu językowego, który, teoretycznie, musi być zdawany przez imigrantów. Dziś można dobrze żyć w Stanach nawet bez znajomości języka angielskiego i nie ma tu znaczenia to, czy każdemu się to podoba. Stany Zjednoczone nie są zresztą jedynym państwem, które musi mierzyć się z tego rodzaju problemem. Ten jest doskonale znany również w Australii. Także w tym kraju nie można nie odnieść wrażenia, że system edukacji nie nadąża za zmieniającą się rzeczywistością, trudno bowiem inaczej wyjaśnić to, że nauka języków jest tu zaniedbywana w dość spektakularny sposób. Można mówić nawet o pewnej niechęci do nauki języków, co może wynikać z popularności języka angielskiego. Kto na tym zyska? Z pewnością jednym z beneficjentów będą osoby odpowiedzialne za tłumaczenia.